Nie nazywaj mnie aniołem bez ciebie obok mnie
Wylewałem dla ciebie skrzydła ze smutku!
Ile już minęło jesieni, czekając na ciebie
W każdej z nich czekałem, aby z tobą latać w szczęściu!
Kilka razy chciałem upaść w śmierć
W każdej z nich pozostałem na ziemi
Najgorsze było, gdy przywieźli cię do mnie
Kazałaś mi otworzyć ramiona dla kogoś innego!
Nawet jeśli zmusili cię do powiedzenia tego po swojemu
Moje serce płakało przed tobą swoimi oczami
Opuściwszy twoją miłość, opuściłeś także moje ciało
Poszedłeś do swojego małżeństwa, a ja poszłam do swojego!
Jeśli przypadkowo spotkamy się gdzieś
Niech twoje serce już nie zapłonie we mnie ogniem
Wiem, że nadal żyjemy tym ogniem
Nawet jeśli nasze dzieci urodzą się do naszego życia!
Comments